Itaka (Henicz): Jesteśmy bardzo zadowoleni z Radomia

Mateusz Kieruzal, Rynek Lotniczy: Sezon letni trwa, lecz za chwilę zacznie się wysoki okres. Jakie będzie lato dla Itaki?  

Piotr Henicz, Wiceprezes ITAKA HOLDINGS, Wiceprezes PIT: Praktycznie już jesteśmy w wysokim sezonie. Chociaż operacyjnie pokrywa się on z terminem wakacji szkolnych, to już teraz organizacyjnie i logistycznie jesteśmy w najbardziej intensywnym czasie dla touroperatorów. Zarówno sprzedaż, jak i operacje czarterowe w poszczególnych destynacjach przebiegają zgodnie z założeniami. Liczymy na dobry wynik, przede wszystkim finansowy, nie będziemy ścigać się sami z sobą w ilości Klientów, których przypomnijmy w zeszłym roku obsłużyliśmy prawie milion, a razem z naszymi zagranicznymi spółkami prawie 1,5 mln.

Jak kształtuje się popyt? Jak kształtuje się popyt do Waszej podaży? 

Wypełnienie samolotów i realizacja kontraktów gwarancyjnych są dla nas więcej niż zadowalające. Mimo dużej podaży taniego produktu na rynku na takich destynacjach jak Turcja, Grecja, czy Egipt utrzymujemy dwucyfrowe wzrosty sprzedaży nie schodząc z jakości produktu. Nasza oferta jest adresowana do Klienta o określonych wymaganiach, wiemy dla kogo ją przygotowujemy, więc nie ma tu miejsca na „nadprodukcję”.

O ile podrożały wakacyjne wyjazdy zorganizowane? 

Trudno mówić o podwyżce cen. Na ten moment średnia cena, za którą Klienci rezerwują wakacje w ITACE wynosi 3 993 złotych, co daje zaledwie ok. jeden proc. wzrostu rok do roku.

Czy potencjalni wczasowicze mogą liczyć na bardzo dobre oferty last minute? 

Zawsze można liczyć na dobre oferty last minute, chociaż nie zawsze uda się pogodzić wymarzone miejsce z wymarzoną ceną czy optymalnym terminem i portem wylotu. Często zdarza się także, że Klienci za last minutę płacą więcej niż w okresie przedsprzedaży. 

Jaką wartość powinna osiągnąć Wasza marża? 

Cała branża touroperatorska pracuje na kilkuprocentowych marżach, liczy się przede wszystkim efekt skali. Mimo, że sezon przebiega zgodnie z planem, nie będziemy aktualnie deklarować konkretnej wartości.

Czy łatwo było zakontraktować samoloty, aby program wyjazdów został wykonany w 100 proc.? 

Jest coraz trudniej o dostęp do dobrych samolotów, mając na uwadze olbrzymie problemy dwóch największych koncernów produkujących samoloty. Zamówienia na nowe samoloty nie są realizowane w terminach, są bardzo duże opóźnienia. A to przekłada się na dostępność i ceny.

O ile podrożały usługi lotniczego czarteru? 

Ceny poszły w górę w zależności od linii lotniczych o kilka procent – jednak największe wzrosty są spowodowane wyższymi cenami paliw w tym roku w stosunku do ubiegłego.

Dlaczego podwojenie oferty w Radomiu się nie udało? Czy Radom zyska w zimie coś „nowego” lub „egzotycznego”? 

Jesteśmy bardzo zadowolenia z alternatywy jaką daje lotnisko w Radomiu, a najważniejsze, że nasi Klienci korzystający z tego portu wyrażają się o nim w samych superlatywach. Będziemy tam rosnąć w zależności od popytu.

Kraków otwiera się na czartery. Zaoferujecie więcej wyjazdów z wylotem z Balic? Jakie mogą być to kierunki? 

Z Krakowa aktualnie latamy do kilkudziesięciu destynacji, są to zarówno operacje czarterowe, jak i przeloty liniowe, więc w pełni wykorzystujemy potencjał i możliwości jakie oferuje touroperatorom krakowskie lotnisko.